Forum o mandze muzyce literaturze urodzie i wielu innych Forum Index

 Rodzinka a nasze hobby, czyli jak nie zginąć w tej dżungli

View previous topic :: View next topic
Post new topic   Reply to topic
Author Message
Kazik-chan




Joined: 13 Aug 2007
Posts: 70
Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: Z Hokkaido

PostPosted: Tue 10:25, 14 Aug 2007    Post subject: Rodzinka a nasze hobby, czyli jak nie zginąć w tej dżungli

Poważnie mówię. Manga i anime to dość orginalne hobby (na razie), często kojarzone z czymś bardzo dziecinnym... Jak wasze otoczenie reaguje na mangę? Znajomi, klasa, rodzice, rodzeństwo?...

Ja muszę powiedzieć, że mi się dobrze powodzi. Może zacznę od początku?... Zapraszam do Wechikułu Czasu, po koleji, po koleji, potem będzie można kupić popcorn... Cofnijmy się jakieś dwa lata wstecz...

No cóż, moja starsza siostra, Kosmita. Odkąd pamiętam, zawsze była chorowita, z ograniczoną wyobraźnią, dla mnie po prostu nudna. Łatwo wpadała w złość, uważała mnie za coś głupszego, lubiła logikę. Ja, zawsze żywiołowa, pełna energii, złośliwa, z nieograniczoną wyobraźnią. Żarłyśmy się jak głupie, gryzłyśmy, raz nawet dostałam pięścią w nos i byłam duszona w windzie. Nie cierpiałyśmy się. Nie porafiłyśmy się dogadać. No, a potem była moja miłość od pierwszego wejrzenia... Stary numer "Kawaii". Pamiętam, że był tam bardzo długi artykuł o "Łowcy Dusz", i zaciekawiłam się tym... Potem znalazłam najnowszy numer w kiosku, a potem... Pierwszy tom "Inu-yashy" i "Ranma 1/2". Z początku odrzuciła mnie kompletnie czarno-biała kreska, ale humor mnie powalił i wziełam toto do domu, choć drogie. Tak z tego lałam, że w końcu przyszła starsza siostra... i wzieła sobie moją mangę. Długo nie oddawała, więc poszłam do niej odzyskać. Siostra tomy przeczytała i baaardzo jej się podobało... Zaczełyśmy gadać o postaciach, przywoływać śmichowe teksty i komentować kreskę.

Ludzie. Po raz pierwszy od wielu lat pogadałam ze swoją siostrą normalnie. Bez krzyków, bójek, tylko jak kulturalni ludzie pogadaliśmy. Niesamowite. To chyba największa rzecz, jaką zawdzięczam mandze. Wiecie, to mogło być cokolwiek - jakaś książka, płyta, film, ale padło ma mangę i jestem temu bardzo wdzięczna. Dziś z Kosmitą świetnie się dogadujemy, po prostu moja najlepsza przyjaciółka. Zawsze pomoże. Dzięki niej zaczełam czytać Agathe Christie i Prachetta. Teraz Kosmi miłuje Saiyuki, kupuje GitS, podziwia Tsuzukiego i wiesza plakaty z Anną na ścianie. Jak jest na mieście to kupuje mi mangi i... nie uwierzycie! Ostatnio przyniosła mi plakietkę z Greedem i Dorochetem Very Happy Tak ją wyściskałam żematkotymoja!

Druga siostra, Szczur, też lubi mangę. W jakiś sposób manga też nas zbiżyła, lepiej się dogadujemy. Często jej pożyczam moje tomiki, oglądam z nią anime, wysyłam obrazki z Envym z FMA (Szczur ma na jego punkcie świra). Jaken, najmłodsza z nas, wie, co to manga, lubi Hello Kitty, ogląda ze mną "Genshiken" i nieraz mnie zadzwiwia swoją mangową wiedzą... Ostatnio na zakupach z mamą koszulkę z mangową panienką mi upolowała Razz

Znajomi? Wiedzą i akceptują. Mam koleżankę w klasie, która się tym interesuje, udało mi się zarazić sąsiadkę, która teraz ma świra na punkcie HK.

Co do mamy... Ot, zagadka. Z początku podchodziła do mojego hobby z pobłażaniem, i w końcu stwierdziła, że fajnie, że mam jakieś zainteresowanie - zwłaszcza takie, które skłania mnie do rysowania i pisania. Na urodziny kupiła mi zestaw z HK (koszulkę, spodenki i skarpetki Very Happy). Chociaż... Teraz mam problem... Kiedy huśtam się na huśtawce, czasem zostaje na spodniach ślad rdzy, więc chodzę tak na wszelki w dresach... Ostatnio poszłam w jeansach, no i jest ślad... Ledwo widoczny, ale jest. Moja rodzicielka mi zagroziła, że jeszcze raz urządze tak jakieś spodnie... To bierze pierwsze dziesięć mang z mojej półki i je sprzedaje O_O
...

......

Obrzydliwy szantaż! >< Nie dość, że spodnie dostałam od sąsiadki, to jeansy kosztują 60zł, a dziesięć mang tak 170zł - jest różnica, ne?

Wie ktoś, jak wywabić rdzę z jeansów?

Pozdrowienia i niech kisiel akacjowy będzie z Wami ^^

////

HA! Potraktowałam plamę cytryną i solą i.... Cud, była plama, ni ma plamy ^^ Kolekcja uratowana!


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
S




Joined: 09 Jul 2007
Posts: 144
Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Tue 22:22, 14 Aug 2007    Post subject:

Aaach, rodziny to tylko pozazdrościć. o.O

Moja rodzeństwo, w postaci jednego młodszego brata, gdy tylko ma okazję, powtarza, że mam durne zainteresowanie, że jestem nienormalna, a język japoński (którym mówią w anime) brzmi beznadziejnie ("ŚCISZ TO!" - zawsze słyszę, więc staram się oglądać anime jak jest poza domem albo śpi -.-). Co najciekawsze, jest wielkiem fanem Dragon balla. Kilka razy, jak byłam ciut młodsza i o wiele głupsza, próbowałam wykorzystać to, żeby go zainteresować m&a, ale zawsze trafiałam na argument nie do podważenia: DB jest najlepszy, reszta to śmieci. To samo z literaturą i Harrym Potterem. Nie obejrzy innego anime, bo wie lepiej ode mnie - nie przeczyta, bo też wie lepiej. Teraz pogodziłam się z tym, że to hobby tylko dla wybrańców, elity Wink.
Co nie zmienia faktu, że mam ochotę zrobić mu krzywdę, słysząc po raz n-ty jednego dnia, że to same pierdoły, DNO, głupoty, bajeczki dla dzidziusiów.

Ojciec nigdy słowem tego nie skomentował. Matkę, najbliższego mi członka rodziny, kiedyś próbowałam przekonać, że to coś ambitniejszego niż dziecięce kreskówki, ale chyba nie wyszło. Nie mniej nie słyszę żadnych nieuprzejmych uwag, a w lipcu pozwoliła mi pojechać do Warszawy na Noc z Anime (a to jednak prawie 3h Inter City). Nie jest źle. ^^

Znajomych dzielę na dwie kategorie. Pierwsza: klasa (szkoła), była klasa, kuzynostwo itd. Druga: internetowi. Pierwsza kategoria o moim hobby raczej nie wie (są ze dwa, trzy wyjątki); druga owszem - zresztą większość z nich to zainteresowanie podziela. I mam tu na myśli ludzi, z którymi spotykam się na żywo, rozmawiam przez telefon, gg, czasem nawet piszę listy.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Kazik-chan




Joined: 13 Aug 2007
Posts: 70
Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: Z Hokkaido

PostPosted: Wed 9:42, 15 Aug 2007    Post subject:

Hmm, "Dragon Ball" naj, a reszta to śmieci? Skąd ja to znam Razz Kiedyś, dawno dawno temu, Szczur była w stanie przeczytać tylko "Ranma 1/2". Próbowałam ją zachęcić do "Tenchi Muyo!" czy "Inu-yashy", ale gdzieeee!... Kiedyś jednak się dosiadła, jak oglądałam TADAAAM! "Spirited Away", no i się wciągneła (w końcu sam Mistrz Hayo Miyazaki musiał przemówić!) ^^ Zresztą, jak to się dzieje, że młodszy brat ŚMIE mówić takie rzeczy starszej siostrze? ~~ Jakiś szacunek dla starszeństwa musi być!... Coś mi mówi, że chyba chłop nie da się przekonać... Może jak podrośnie... Albo wiem! Daj mu "Dr. Slumpa" i powiedz że to tego samego autora, albo pokaż "One Piece", które było wzorowane na "Dragon Ball". Jak to nie pomoże, to niech zamieni się w lodówkę i pójdzie w kantach.

Shocked Pojechałaś na TĄ noc anime?! Na TĄ noc anime w Warszawie, którą robiło Waneko? Na TĄ noc anime w Warszawie, które robiło Waneko i puścili "Saiyuki" i "Utene"? Luuuuuduuuu... Shocked I jak było? W kewstii konwentów nie mogę się dogadać, bo za młoda jestem... No chyba że impreza w Rzeszowie, ale cóż...

Pozdrowienia i niech kisiel wiśniowy będzie z Wami ^^


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
S




Joined: 09 Jul 2007
Posts: 144
Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Wed 16:25, 15 Aug 2007    Post subject:

Tak, na tę noc z anime, gdzie było "Saiyuki" i "Utena" (i "origin: spirit of the past"). ^___^
Jak było? Kwikaśnie. Popłakałam się ze śmiechu. Ale te filmy były durne. Komentarze o stąd: [link widoczny dla zalogowanych] nie są wcale przesadzone. Agito popylający po torach pociągowych z okrzykiem "Tuuula!" i JEŻDŻĄCY wulkan byli rozbrajający xd. A jak Utenę pochłonęła myjnia samochodowa i zmieniła w różowe autko, poplułam się z wrażenia. Wiem, "Utena" to anime surrelistyczne, jedyne z tych trzech, które coś sobą reprezentowało i wymagało myślenia - ale o trzeciej w nocy nie byłam w stanie myśleć i wyszłam z kina przekonana, że to było najbardziej popieprzone anime, jakie w życiu widziałam - i chyba nadal przy tym obstaję xD. A jeśli chodzi o Saiyukiego, to podziwiam tego, kto wymyślił tak durny powód, żeby zostać bad guyem - do tego potrzeba nie lada zdolności. Reasumując: filmowo nic specjalnego, ale atmosfera była świetna. Smile

A ten młodszy brat, to po prostu bezczelne i niewychowane dziecię --". Spróbuję poczekać z rok, teraz ma 14 lat, najgorszy wiek, o wszystko pretensje, fochy i w ogóle, może potem zmądrzeje i będzie chciał sobie rozszerzyć horyzonty.
Póki co dla własnego komfortu, gdy oglądam anime podczas jego obecności w domu, wolę - gdy do mnie wchodzi - korzystać z magicznej kombinacji klawiszy, która zatrzymuje film i przełącza na pulpit/przeglądarkę/itp. Bo komentarze, że się ogłupiam pierdołami, nie są przyjemne, a z tym nastawieniem i tak nie ma szansy, żeby w ogóle spojrzał na dłużej i próbował coś zrozumieć. Zreeesztą, byłoby trudno, bo ja oglądam z angielskimi subami, a on po angielsku potrafi jedynie się przedstawić, już ja chyba lepiej japoński znam xd"".


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Lena




Joined: 11 Mar 2007
Posts: 258
Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: z domciu :)

PostPosted: Wed 21:45, 15 Aug 2007    Post subject:

a ja jestem taka ze wszystkich dookoła zarazam swoją manią M&A Very Happy
moja mama na poczatku sie smiała ale teraz nic do tego nie ma bo wie ze są jak ona to mowi "bajki i bajki"...
Moich znajomych przekonuje w ten sposob: "obejrzyj a potem oceniaj" wiekszosci sie spodobało.. Dziewczynom na poczatek daje Paradise Kiss, Nane i Peach Girl... Potem inne tytuły Very Happy a chłopakom Neon Genesis Evangelion, Naruto, Tenjou Tenge Very Happy


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Michuri




Joined: 13 Mar 2007
Posts: 45
Read: 0 topics

Warns: 0/5
Location: wziąć przepis na udane życie?

PostPosted: Thu 17:43, 16 Aug 2007    Post subject:

Rodzina.
Babcia. Nie toleruje. "Satanistyczne komiksy".
Dziadek . "O, fajne" (jak dałam mu coś do przeczytania).
Wujek. "Komiksy dla dzieci, no ale Ci kupię".
Mama . "Wywalanie kasy na komiksy to strata pieniędzy".

Znajomi z reala.
50% nie zna.
25% nie lubi.
25% lubi.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Aralka
Administrator



Joined: 06 Mar 2007
Posts: 1773
Read: 0 topics

Warns: 0/5

PostPosted: Thu 18:32, 16 Aug 2007    Post subject:

Hihi, moja mama lubi mangę tak samo jak ja Smile
Kojarzy tytuły jakie czytam, chodzimy razem do wydawnictwa, w przyszłym roku zapisze mnie na japoński...
Orientuje sie jakie są moje ulubione, sama mi kupuje na jakieś święta, urodziny itepe.
Denerwuje ją tak jak i mnie, gdy ktoś krytykuje mangi itepe.
Na konwentach też gdzieś się kręci w pobliżu ;]]]
I lubi Hello Kitty ;dd
A z mang to lubi Chobits, kiedyś Wisha podczytywała. To znaczy lubi...nie czytała, ale podobają jej się rysunki i historia.
Babcia neutralnie. Nie krytykuje, ale też specjalnie o nich nie mówi.
Tata coś mniej więcej tak jak babcia.
Znajomi...chyba nikt nie czyta...mało osób...


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Forum o mandze muzyce literaturze urodzie i wielu innych Forum Index -> Ogólnie All times are GMT + 2 Hours
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You can post new topics in this forum
You can reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin